środa, 26 czerwca 2013

Przemek Jurek - "Kochanowo i okolice"



"Kochanowo i okolice" to opowieść o czwórce przyjaciół tworzących zespół Exterminator. Totalnie podziemna kapela z małego miasteczka, grająca "brutal death metal", która w dosyć zabawnych okolicznościach zostaje wplątana w dożynkowy koncert. W dodatku jako support dla... KombII. Brzmi nieprawdopodobnie? To zaledwie początek perypetii, gdyż początkowo banalnie prosta sprawa ma swoje dalsze komplikacje. Okazuje się, iż  za wszystkie sznurki pociąga wójt, który wplątał zespół w swoją kampanię
wyborczą i chłopaki zostają zmuszeni do grania strasznych chałtur. A wszystko rozpoczyna się od propozycji zagrania na wspomnianych dożynkach i otrzymania solidnego stypendium (dla "młodych zdolnych"), które muzycy chcą przeznaczyć na nagranie profesjonalnej płyty demo. Sytuacja z czasem się komplikuje i wszystko zmierza do pięknej katastrofy. Zaczyna się też walka o zachowanie twarzy i resztek godności. Dosyć barwnie są opisane te codzienne rozterki muzyków, stawianie czoła wszelkimi przeciwnościami losu i układem politycznym w swojej gminie.



Cała ta historia przeplata się z retrospekcjami z dzieciństwa głównego bohatera (gitarzysta Marcyś), które ukazują muzyczny rozwój nastolatka i poszukiwania swojej muzy. Ponadto pojawiają się szkolne problemy, pierwsze miłosne zawody i inne wiadome sprawy. Dosyć ciekawie to mi się czytało, gdyż dorastałem w tym samym okresie i sporo podobnych sytuacji pamiętam ze swojego życia. Schyłkowy PRL i późniejsze pierwsze lata wielkiej przemiany. Dosyć podobnie też przebiegała moja muzyczna edukacja. Autor dosyć swobodnie i ze sporym dystansem to wszystko opisuje. Mamy tutaj komediowe zabarwienie, ale z takim dosyć gorzkim posmakiem. "Kochanowo i okolice" czyta się wybornie i dosyć lekko. Bo to taka opowieść kumpla o swoim życiu. Obowiązkowo z muzyką metalową w tle, bo jakby nie patrzeć, to wszystko w tej opowieści kręci się wokół niej.



Czy zespół Exterminator w końcu osiągnie swój sukces? Czy to będzie taki sukces jaki był na początku zaplanowany? Czy spełnią się marzenia? Czy wszystko jednak legnie w gruzach? O tym dowiecie się z książki, którą polecam z czystym sumieniem. To co? "Scream For Me... Kochanowo"!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz