sobota, 8 września 2018

Kulisy wrocławskiego koncertu zespołów Vader i Marduk



Wczoraj (07.09.2018) odbył się koncert zespołów Vader i Marduk, wraz z zaproszonymi supportmi, którymi były formacje Arkona i Insidius. Vader świętuje 25 lecie swojego debiutu, czyli płyty "The Ultimate Incantation" i z tej okazji ruszył w okolicznościową trasę "The Ultimate Incantation - 25 lat Chaosu!". Jednym z jej przystanków był Wrocław i klub "Zaklęte Rewiry". 

Jak się okazało w dniu koncertu do organizatora zaczęły napływać informacje, iż ten zestaw kapel nie jest mile widziany... Nie pierwsza to sytuacja z ostatnich lat
w naszym kraju i wiemy oco chodzi ("bo Marduk"). Wiemy doskonale jakie środowiska za tym stoją i jakie mają motywacje. Wystarczy przypomnieć jaką determinacją wykazali się przeciwnicy rzeszowskiego koncertu Marduka, który miał się odbyć w maju. Po szczegóły zapraszam tutaj.

Wczoraj we Wrocławiu ten schemat został powtórzony. Zespoły przyjechały zgodnie z planem do klubu. Rozpoczęto przygotowania do wieczornego koncertu: instalacja sceny, sprzętu i nagłośnienia. Niespodziewanie właściciel kubu otrzymał telefon i dowiedział się, że straż pożarna zarządziła niezapowiedzianą kontrolę, która zakończy się zakazem organizacji tego koncertu. Tutaj należy nadmienić, iż w lokalu odbywają się cykliczne imprezy i kalendarz samych koncertów jest dosyć mocno zapełniony do końca roku. Straż jednak absolutnie nie dopuszczała możliwości zagrania tego koncertu. Organizator wraz z właścicielem klubu usłyszeli, że w przypadku gdy się na to zdecydują to do lokalu wkroczy policja i zostanie on definitywnie zamknięty na czas nieokreślony. W tej sytuacji odstąpiono od koncertowania w Zaklętych Rewirach.

Cóż można poradzić w takiej sytuacji? Zasadniczo są dwa wyjścia: odpuścić i tym samym przyznać się do porażki, albo powalczyć o swoje i "zrobić" ten koncert. Oczywiście Massive Music (organizator trasy) podjął się walki o doprowadzenie tego koncertu do skutku. Sytuacja była bardzo trudna. Do startu imprezy kilka godzin, a tu nie ma nawet miejsca gdzie można zagrać.

Po kilku telefonach okazało się, że jest cień nadziei, bo chęć przejęcia koncertu wyraził właściciel klubu A2. I tutaj wielka sprawa - w 20 minut udało się zorganizować obsługę w klubie - ochrona, barmani. Drugi temat to scena - tu trzeba było ogarnąć oświetlenie i nagłośnienie. Wszystko na już, a przypomnę, że to wszystko działo się w piątkowe popołudnie i kilkanaście osób musiało zmienić swoje plany, żeby koncert doszedł do skutku. Bo to przecież nie jest tak, że wystarczy otworzyć drzwi do klubu i już. Organizacja koncertu to trochę bardziej złożona sprawa. Na szczęście wszystko udało się ogarnąć na czas i impreza wystartowała zgodnie z planem.

 Dzięki determinacji Massive Music i zaangażowaniu klubu A2 udało się ten koncert zrobić. I nie ważne, że organizator poniósł znacznie większe koszty tej imprezy (m.in. droższy klub), bo liczy się co innego. Tutaj każdy łatwo się domyśli o co chodzi i komu należało dać pstryczka w nos. I to się w pełni wczoraj udało. Vader, Marduk i supporty mogły zagrać i zagrały. Może organizacja nie była do końca perfekcyjna, bo działał tylko jeden bar i nie było szatni. Ale to przecież detal i pierdoła w porównaniu do opcji odwołania całej imprezy, prawda? A kapele na scenie wynagrodziły to wszystko i te 6 stówek ludzi bawiło się wybornie.

Wielkie gratulacje dla Massive Music i A2 za pokazanie, że można. Pomimo rzucania kłód pod nogi i na przekór wszelkim przeciwnościom. SZACUEK! I jedziemy dalej!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Gumbyy....jak Ty mało wiesz. Klepiesz co klepiesz, jak TVP Kurskiego.

Anonimowy pisze...

przeciwnościom a nie przeciwnością, prosz...

Prześlij komentarz